KOŁOBRZEG - JAROSŁAWIEC - DĄBKI ;-) 25 - 26 VI 2011

           
       Niestety w tym roku już nie podejmę próby przebyci naszego wybrzeża w 6 dni (ODCINEK ŚWINOUJSCIE – HEL – PIASKI), jednak to nie koniec plażowych wojaży. W te wakacje mam zamiar jeszcze przemierzyć odcinek Ustka – Hel bądź Łeba – Hel. A tym czasem 25 czerwca udałem się w jednodniową podróż - Kołobrzeg – Jarosławiec – Dąbki, miał to być odcinek Kołobrzeg – Ustka, ale okazało się, że na Poligonie w Wicku Morskim ,,strzelają” więc wróciłem do Dąbek, ale po kolei.


         
          W sobotę 25 czerwca o godzinie 6 43 wyruszyłem pięknym błękitnym pociągiem przewozów regionalnych do Kołobrzegu. W Kołobrzegu byłem o godzinie 9 23. Po wyjściu z pociągu błyskawicznie udałem się w stronę mostu na rzece Parsęta by zrobić parę fotek do mojego,, przewodnika” nad którym usilnie pracuje;-). Dzień był słoneczny, jednak z nad morza zaczęły napływać potężne chmury kłębiaste, wróżące niestabilną pogodę tego dnia. Następnie udałem się w stronę portu i latarni morskiej. Przy latarni oraz na promenadzie nie było zbyt dużo ludzi, miejscowi sprzedawcy dopiero rozkładali towar.


Choć byłem tutaj wiele razy to nigdy nie byłem na molo, a w moim przewodniku także będę opisywał te morskie budowle. Okazało się, że wejście jest płatne bilet normalny kosztował mnie 2,50 ( mam nadziej, że pieniądze z jego zwiedzenia nie idą na przemiał...).



Moim kolejnym celem był Eko - Park Wschodni i smolne bagna, po drodze do nich podziwiałem prace mające na celu ochronę nikłej plaży po stronie wschodniej Kołobrzegu. 




  W czerwcu na wybrzeżu prowadzone były prace refulacyjne mające na celu odbudowę plaż Yw rejonie Darłówka, Łeby no i Kołobrzegu. drugi etap prac planowany jest tuż po zakończeniu sezonu letniego czyli na początku września.
             
           Pogłębiarka biorąca udział w pracach refulacyjnych w rejonie Darłówka (foto. 27 maj 2011)
U dołu rura za pomocą której poprzez pompy pogłębiarki piach przepompowywany jest na plaże ( foto kołobrzeg 2 km przed kładką rowerową w eko - parku wschodnim 25 czerwca 2011)




   



 
Tutaj chwilę odpocząłem, posiliłem się czekoladą spojrzałem jeszcze na mapę i dalej w drogę;-) Spostrzegłem, że powoli doganiają mnie burzowe chmury, ale chwilowo je zignorowałem i szedłem dalej.
Jednak między Bagiczem, a Sianożętami musiałem pospiesznie wyciągnąć z plecaka pelerynę przeciwdeszczową, gdyż w przeciwnym razie przemókłbym do suchej nitki;-)


Tuż przed Sianożętami dopadła mnie potężna burza i zawierucha, jednak przed jej skutkami uratowała mnie  peleryna, która po raz pierwszy przydała się w wędrówce wzdłuż wybrzeża.
Uspokoiło się trochę w rejonie Ustronia Morskiego wiejący silny wiatr szybko przepędził burzowy front.
Dłuższy odpoczynek zaplanowałem tuż za Ustroniem Morskim, dokładnie przy ujściu rzeki Czerwonej do morza. W Ustroniu skupiłem się na fotografowaniu takich obiektów jak dwa drewniane mola oraz falochron usytuowany wzdłuż promenady tu podobnie jak w Kołobrzegu pas plaży przy większych sztormach kurczy się do minimum:
Dwa drewniane ,,mola" w Ustroniu Morskim:



Tak jak wspomniałem moim kolejnym celem była rzeka Czerwona, miałem dobre tempo marszu. Tego dnia pokonywałem średnio 5 - 8 km na godzinę, zanim się obejrzałem byłem już przy ujściu wspomnianej rzeki.

Tutaj znowu zaatakowały mnie złowrogie chmury burzowe. Udało mi się trochę odpocząć zanim znów solidnie lunęło. Kolejny cel to Gąski i latarnia morska tam się znajdująca ;-) Przed Gąskami zaczęła się kamienista plaża z urwistymi klifami, gdy przechodziłem tędy w kwietniu tego roku była godzina 11 - 12 w nocy.
W Gąskach miałem zamiar wdrapać się na latarnię morską i zrobić parę fotek, jednak na miejscu okazało się, że chwilowo jest zamknięta postanowiłem chwile poczekać mając nadzieję, że zaraz ją otworzą kupiłem sobie pysznego kebaba w pobliskiej knajpce. Miałem mało czasu nie mogłem dłużej czekać, więc pognałem w dalej w stronę Sarbinowa. Wystarczyło abym poczekał jeszcze 10 minut a wszedł bym na wspomnianą latarnię. Przeglądając w domu zdjęcia z wycieczki dostrzegłem, że owa latarnia została otwarta tuż po moim wyjściu na plażę o to dowód ; -)
Przed Sarbinowem dostałem telefon od znajomego z Jarosławca, że na Poligonie w Wicku strzelają i wartownik nie wpuści mnie na jego teren. Postanowiłem, że dziś dojdę do Jarosławca i wrócę na nocleg do Bukowa Morskiego.
W Sarbinowie byłem przed 15 00, od tego miejsca pogoda zaczęła się poprawić robiło się coraz cieplej chmury powoli znikały a niebo robiło się błękitne.
A oto w fotograficznym skrócie jak przebiegała dalsza wędrówka;-)
Chłopy:


Mielenko:



Mielno:


Unieście:


Między Unieściem a Dąbkami:

Widok z drewnianego molo w Unieściu na cypel na jego końcu widoczna latarnia w Gaskach.
 Okolice kanału Jamieński Nurt uchodzącego z jeziora Jamno do Bałtyku.



 Czajcze czyli małe ruchome Jamieńskie wydmy lub jak kto woli plaża dla nudystów;-)




 Przed Łazami...




 Łazy widoczna doszczętnie zdewastowana wieża byłej strażnicy wojskowej podobne usytuowane były w rejonie kanału Szczuczego uchodzącego z jeziora Bukowo Morskie do Bałtyku, w rejonie Bobolina, Ujścia kanału z jeziora Kopań. W Dziwnówku nadal stoi choć jej stan jest tragiczny. Szkoda bo były by z nich fantastyczne platformy widokowe.


 W kierunku Dąbkowic...







 Ujście kanału Szczuczego z jeziora Bukowo przy niskich stanach wód jeziora i po sztormach całkowicie zasypany. W Zimie niekiedy do widocznego na końcu pasa trzcin.









      W Jarosławcu byłem dokładnie o 23 54, tutaj godzinkę odpocząłem, myślałem by spróbować na dziko wejść na Poligon, ale porzuciłem tą myśl. Gdyby nie było strzelania przeszedłbym nie zauważony tak jak to robiłem na poprzednich wędrówkach. Po godzinnym odpoczynku wróciłem do rodzinnego Bukowa Morskiego, następnego dnia pociągiem wróciłem do Szczecina. Tak skończyła się krótka choć owocna wyprawa. Wypady takie nie wymagają nie wiadomo jakiego wkładu finansowego i nie trzeba wyjeżdżać na drugi koniec globu żeby przeżyć fajną przygodę, wystarczy trochę chęci i samozaparcia ;-) Teraz w mojej głowie rodzi się kolejny projekt, tym razem kajakiem wzdłuż wybrzeża prawdopodobnie odcinek od Szczecina poprzez Dziwnów do jeziora Bukowo - przystanek w Dąbkach, ale to za rok lub dwa.



Teraz czas zabrać się za pisanie przewodnika ;-)...

 

PRZEBIEG WĘDRÓWKI.

Pokaż KOŁOBRZEG - JAROSŁAWIEC - DĄBKI na większej mapie

Brak komentarzy: