Jeżeli wszystko pójdzie po mojej myśli to uda się wystartować 16 marca by w 96 godzin przebyć pieszo trasę Świnoujście – Hel. Trochę skorygowałem plan trasy, który obecnie przedstawia się następująco:
1)Świnoujście – Kołobrzeg
2)Kołobrzeg – Darłówko
3)Darłówko – Łeba
4)Łeba – Hel
Zapowiada się szaleńczy pościg mama nadzieje, że nie zakończy się po pierwszym dniu. Będzie trzeba zrezygnować z obejrzenia wielu atrakcji turystycznych by zmieścić się w 4 dniach. Najgorsze będzie wchodzenie w głąb lądu by ominąć przeszkody w postaci portów. Pierwszego dnia będą to Dziwnów, Mrzeżyno i Dźwirzyno. No i jeszcze można dodać Kanał Liwka między Pogorzelicą, a Niechorzem choć tu nie trzeba tak daleko wchodzić w ląd. Drugi dzień to oczywiście port w Kołobrzegu, na końcu Darłówko. Będą też drobne przeprawy w tym dniu jak rzeka Czerwona miedzy Ustroniem Morskim, a Pleśną, kanały łączące jeziora przymorskie z Bałtykiem jak Jamieński nurt pomiędzy Unieściemj, a Łazami, Kanał Szczuczy miedzy Dąbkowicami, a Dąbkami no i ujście Leniwca w Bobolinie.
Trzeciego dnia to porty w Ustce, Rowach no i kanał uchodzący z jeziora Kopań, rzeka Głownica za Jarosławcem no i rzeczka Potynia uchodząca z jeziora Modła do Bałtyku (Poligon Wicko).
No i dzień czwarty to przede wszystkim Porty w Łebie i we Władysławowie.
Na razie nie skompletowałem całego ekwipunku potrzebnego do wyprawy. Muszę koniecznie nabyć nowy namiot bo stary nadaje się tylko na sezon letni no i małą kuchenkę gazowa do przyrządzania ciepłych posiłków i napojów.
W każdym bądź razie mam nadzieje, że projekt wypali i nie będę musiał przekładać wyprawy na wiosnę L. Tymczasem kibicuje projektowi Idziemy.eu. :-).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz